Nielba pokonana! Mamy Lidera !!!

Nielba pokonana! Mamy Lidera !!!

„Chociaż macie złote gacie to ze Spartą nie wygracie” tak nasi „Spartanie” krzyknęli przed meczem w swoim magicznym kółku. Trzeba przyznać, iż tego animuszu zabrakło zaraz po pierwszym gwizdku sędziego. Mecz obie drużyny rozpoczęły z wzajemnym respektem było to o tyle zrozumiałe, że spotykały się pierwsza z druga drużyną. Po pierwszych pięciu minutach wyczekiwania i wzajemnego badania inicjatywę zaczęli przejmować „Spartanie” i wtedy można rzec tradycyjnie: bramkę strzelili goście. Źle ustawiony mur i tłok na polu karnym spowodował, iż Bruno nie miał szans przy rzucie wolnym. Na nasze nieszczęście kolejny rzut wolny został wykonany z jeszcze lepszą precyzją i po raz drugi musieliśmy rozpocząć od środka boiska.

Druga bramka wyraźnie podrażniła naszego Trenera, który dokonał roszad w ustawieniu drużyny wprowadzając również rezerwowych. Zmiany dało się zauważyć praktycznie od razu.

Tym razem sygnał do ataku dała nasza obrona! Świetne wyprowadzenie piłki przez Jakuba Piotrowskiego zakończone faulem i pewną egzekucją dało jakże potrzebną iskrę do kolejnych ataków. Co prawda tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsza połowę zawodnik gości z nr 16 trafił w poprzeczkę wywołując palpitacje serca, co u niektórych rodziców, ale druga połowa to popis naszych Spartan!!! Już pierwsza składna akcja po przerwie powinna zakończyć się bramka, ale po raz kolejny szczęście uśmiechnęło się do gości z Wągrowca. Natomiast już następna akcja dwójkowa Janka oraz Jakuba przyniosła upragnione wyrównanie. Na prowadzenie wyprowadza nas Jakub strzałem z połowy boiska i trzeba przyznać przy aktywnej asyście kolegów walczących w polu karnym.

Bramka na 4: 2 to kwintesencja futbolu w wykonaniu naszych „Spartan” futbolówka zostaje wyprowadzona przez Bruna na skrzydło wprowadza ją Tobiasz podając wzdłuż linii do Janka, który wycofuje na środek do Filipa, ten wypuszczą w bój Marcela, który z kolei przytomnie podaje do Antka a Antek wiadomo piłka w siatce J

Nie była to jedyna tego typu akcja tego jakże pięknego niedzielnego popołudnia. Wystarczy przypomnieć dwie setki Kacpra, które zostały wypracowane po podobnych akcjach.

Zresztą bardzo podobny przebieg miała akcja kończąca nasz dorobek bramkowy w tym spotkaniu z tą różnica, że po wyprowadzeniu akcji przez Tobiasza piłka trafiła do Marcela, który dograł do Filipa, ten precyzyjnie zagrywa do Janka, który tym razem uznał, że wystarczy tych podań i strzelił gola bardzo ładnej urody.

W ostatnich „sekundach” straciliśmy, co prawda bramkę ( jedyną z akcji) jednak uważam, iż to margines błędu, o którym nie warto wspominać. Choć trzeba przyznać iż bramka ta powstrzymała trenera od dokonania większej ilości zmian. Na pocieszenie dla „Spartan” którzy nie zagrali w tym spotkaniu pozostaje to iż w następnym meczu w Łopuchowie zapewne będą mieli możliwość udowodnić swoją wartość na boisku.

Generalnie wielkie uznanie dla naszych piłkarzy za wielkie serducho, i chart ducha, który pozwolił zamienić porażkę 2: 0 na efektowną wygraną 5:3

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości