Suchary Cup - za nami

Suchary Cup - za nami

Cenne przetarcie prze startem ligi zanotowali nasi Spartanie podczas turnieju w Suchym Lesie.Turnieju, który okazał się turniejem silnię obsadzonym głównie drużynami pierwszoligowymi. Już samo zaproszenie naszej drużyny przypomnijmy nadal trzecioligowej do tego grona należy traktować w kategoriach wyróżnienia i docenienia po jakże udanym sezonie halowym.

Na turnieju pojawiliśmy się dość mocno osłabieni nieobecnością trzech jakże ważnych Spartan Piotrka, Jakuba oraz Igora, którym choroba nie pozwoliła tym razem pomóc drużynie. Zapewne braki naszych podstawowych obrońców Jakuba oraz Igora były powodem, dla których nasz trener zdecydował się na dość eksperymentalne ustawienie 3-3 które wymusiło na naszym stoperze łączenie funkcji obronnych z rozgrywaniem naszych ataków. W pierwszym meczu z pierwszą drużyną Sucharów dzięki ogromnej ambicji całej drużyny mecz był bardzo wyrównany baaa to my objęliśmy prowadzenie po składnej akcji zespołowej i wykończeniu Marcela. Jednak w końcówce spotkania, gdy naszym piłkarzom zaczęło brakować sił gospodarze zdobyli dwie bramki co przechliliło szalę zwycięstwa na ich korzyść.                          W kolejnym spotkaniu z Błękitnymi Owińska nasza taktyka zawiodła kompletnie Edwin zmuszony był toczyć pojedynki z dwoma rywalami w środku boiska, co oznaczało, iż każda strata w oznaczała sytuację sam na sam z naszym bramkarzem, ponieważ zbyt szeroko ustawieni boczni obrońcy nie byli wstanie wrócić na czas. Pojedynek z późniejszym zwycięzcą całego turnieju był zdecydowanie najsłabszy z wszystkich rozegranych przez naszych Spartan, który dodatkowo podłamał psychicznie naszą drużynę. Przed kolejnym spotkaniem z popularną „13” dopadło nas kolejne nieszczęście Bruno, który pojawił się na turnieju z kontuzją palca nie był już w stanie bronić dostępu do naszej bramki, odpowiedzialność za tę jakże odpowiedzialna rolę przejął Marcel a nasi Spartanie przeszli na taktykę 2-3-1. Parę obrońców tworzyli Edwin oraz Kacper, linię pomocy Janek, Dzijo, Bruno w ataku zagrał Antek.

Już od pierwszych minut dało zauważyć się różnicę zwłaszcza w ataku pozycyjnym naszej drużyny walkę w środku podjął Dzijo wspomagany na zmianę przez Bruna oraz Janka groźne wypady raz prawą raz lewą stroną prowadzili Edwin oraz coraz śmielej sobie radzący Kacper z kolei Antek wiązał obrońców, co kolei pozwalało Jankowi oraz Jackowi przeprowadzać groźne szarże skrzydłami, niestety po 10 minutach ciężkiej walki i wymianie 4 zawodników w drużynie z Poznania dotychczasowa przewaga naszej drużyny zaczęła topnieć, a jedna z dwóch akcji w całym meczu zakończyła się bramką dla drużyny „13” Lecha.

Nieskuteczność, pech czy brak sił pewnie wszystko po trochu zdecydowało o porażce, która przekreślała nasze szanse na zajęcie jakiegoś wyższego miejsca, pojawiły się rozgoryczenie, złość, łzy.....

Jednakże sportowiec musi sobie umieć radzić również w takich sytuacjach na pewno jest to łatwiejsze, gdy ma się za sobą murem stojących kibiców, którzy dopingują niezależnie czy drużyna wygrywa czy przegrywa !!!

Tymczasem został nam do rozegrania ostatni mecz z drużyną z Skórzewa, która walczyła o pierwsze miejsce w grupie.    I tu nasi Spartanie pokazali, dlaczego zostali zaproszeni na ten turniej

Po raz kolejny podnieśli się z kolan prezentując pełne zaangażowanie, ale też organizację gry na najwyższym poziomie. Bramkę zdobywamy po stałym fragmencie, czyli elemencie, który był ćwiczony podczas ostatniego treningu i który może okazać się kluczowy w spotkaniach ligowych. Bramka Filipa okazała się tym cenniejsza, iż dodała sił naszym piłkarzom, którzy na tym etapie turnieju chwiali się na nogach i bynajmniej nie jest to wina słabszej wydolności a zdecydowanie najkrótszej ławki rezerwowych, co może okazać się sporym problemem podczas spotkań ligowych.

Ostatecznie po prawdziwej bitwie remisujemy i w meczu o 9 miejsce spotykamy się z drugą drużyną Sucharów i po meczu do jednej bramki, który powinniśmy wygrać 5-6:0 doprowadzamy do rzutów karnych, w których musimy uznać wyższość przeciwników.

Podsumowując:

Turniej kończymy na 10 miejscu, jednak należy go uznać za wspaniałe przetarcie przed pojedynkami ligowymi.

Moi drodzy Spartanie jestem z was dumny za okazany chart ducha za walkę do końca, ale też kilka świetnych akcji, w których pokazaliście drzemiący w was potencjał, w który głęboko wszyscy wierzymy. Jeżeli się uczyć to tylko od lepszych najważniejsze, aby z sobotniej nauki każdy z was indywidualnie, ale również, jako drużyna wyciągnął odpowiednie wnioski i od wtorku przystąpił w pełni skoncentrowany do treningu, bo nauki przed wami wciąż jest bardzo dużo i każdy trening powinien być przez was traktowany, jako okazja do nauczenia się czegoś nowego.

Drużyno od wtorku zaczynamy operację Grom Plewiska i teraz już tylko to się liczy!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości